Aerosmith

Tanpit

Wszystko zaczęło się od Get A Grip (1993 rok), więc trwa dobrych kilkanaście lat i jakoś nie chce mi przejść. Pamiętam jeszcze, jak kupiłem swoją pierwszą kasetę (GAG) i radości nie było końca;) Wtedy byłem małym kajtkiem, więc nie było mowy o koncercie w Warszawie (nawiasem mówiąc, to chyba nawet nie interesowałem się tak bardzo tematem). Cztery lata później wyszła płyta Nine Lives, zakupiona przeze mnie na niepozornym stoisku muzycznym w astrze Cool

Od razu zakochałem się w tym krążku i jest to moja ulubiona płyta po dzień dzisiejszy (co niektórych wprawia w zdziwienie, gdyż uznaje się powszechnie "starego" Aerosmith, jako prawdziwego Aerosmith...). Nadszedł czas zbierania rozmaitych materiałów związanych z zespołem, co jakiś czas udawało mi się powiększyć swoją kolekcję płyt o kilka starszych pozycji. Mojej manii nie dało się nie zauważyć. Do tego stopnia, że na 18 urodziny dostałem od kumpla moją pierwszą koszulkę Aerosmith (dziś jest już lekko podniszczona, ale wciąż żyje;) Wszystkie późniejsze wydawnictwa (poza hurtowo wydanymi składankami) goszczą oczywiście na mojej półce.
W międzyczasie "dorobiłem" się unikatowego gadżetu Aero, mianowicie na mojej ścianie wisi sporych rozmiarów lustro z logiem zespołu (jedyne takie na świecie, bo zrobione na zamówienie - do oglądnięcia tutaj: [link widoczny dla zalogowanych])

Zapomniałem wspomnieć o najważniejszym Very Happy

W 2001 powstała moja strona, która dzięki uprzejmości wielu ludzi istnieje do dnia dzisiejszego, a to forum jest zintegrowane właśnie z moja witryną "Tanpit's Aerosmith Page" [link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki stronie poznałem ciekawych ludzi podzielających moją muzyczną pasję, z czego chyba cieszę się najbardziej. Mam nadzieję, że grono Aeromaniaków będzie się stale powiększało!! Smile

Co do samego zespołu... Lubie ich słuchać, bo mają w swoim dorobku wiele ciekawych, oryginalnych utworów - nie tylko tych, które znamy z radia, czy mtv... Poza tym, Aerosmith ma niepowtarzalny styl, który przetrwał wiele przeciwności losu w ich karierze i nawet mając prawie 60 lat na karku potrafią nieźle dać czadu, co mam nadzieje potwierdzą na zbliżającym się wielkimi krokami tournee po Europie:))